Najnowsze wiadomości
WZMOCNIENIA PRZEDSEZONOWE W KROTOSZYŃSKIEJ I LIDZE
Okienko transferowe w Lidze Nike Playarena trwa nieco krócej niż w czołowych Ligach Piłkarskich (bo tylko pomiędzy 1-31 lipca), warto więc przyjrzeć się - komu w tym czasie udało się poważnie wzmocnić, a kto się poważnie osłabił.
Najpoważniejsze roszady w składzie (i nie tylko) dokonała zdecydowanie drużyna “Bez Nazwy”, która na dzień dzisiejszy już nazwę ma i to nazwę, która po pierwszej kolejce niejednego “zmroziła” (wygrana z Pancom), gdyż brzmi ona: “Igloo”. :) Fuzję “Bez Nazwy” z byłym drugoligowcem, można już było zauważyć podczas Summer Cup (III miejsce przyp. red.), ale formalnie stało się to faktem przed startem ligi.
Podobnym szlakiem podążył zespół Dangerous Devils, którego kapitan Mateusz Niciejewski podjął się ciężaru odbudowy nadszarpniętego wizerunku drużyny po serii niepowodzeń w ostatnim sezonie I ligi. Zaproponował on fuzję II-ligowemu zespołowi iNter. Drużyna ta wstępnie odrzuciła propozycję, jednak gdy nie wywalczyła awansu do elity, wówczas rozmowy zostały wznowione i zakończone sukcesem. Zdecydowanie z korzyścią dla obu ekip, gdyż połączone wspólnie siły (nomen omen chłopaków z jednego osiedla) spowodowały już w pierwszej kolejce niemałą sensację i pokonanie faworyzowanej ekipy KO.
Skoro wspominamy już tutaj zespół “K.O.”, napisać trzeba, że to drużyna, która do końca nie była pewna czy w ogóle wystartuje w lidze. Po deklaracji, ze jednak wystartuje, już od początku sezonu doświadcza tego, co było jej fatum w poprzednim sezonie. Otóż - problemy kadrowe i brak mobilizacji lub raczej możliwości części zawodników, by przyjechać z większych miast (studia połączone pracą) do rodzimeych miejscowości na weekend, by wspomóc kolegów i powalczyć w lidze o pozytywny wynik. Wszystko to spowodowało, że mecz z Devilsami drużyna K.O. zagrała tylko z jednym zawodnikiem rezerwowym. Może to czas by rozejrzeć się za “młodym narybkiem” w okolicy?
Kosmetycznie zmiany w składach zanotowały najsilniejsze ekipy w lidze. Pro-Met wzmocnił się Mateuszem Mizernym. A Seree Tee dołączyło do swojej “żelaznej kadry” kilku młodszych graczy. Choćby Jakuba Mierzwickiego (rocznik 1998) i Patryka Wojtkowiaka (bramkarz Astry). Natomiast Żubry już po zakończeniu okienka transferowego “dokooptowały” do kadry “wolnego” zawodnika w Systemie Playarena (co jest dopuszczalne) - Dominika Snelę. Obrońce, znanego z występów m.in w Piaście Kobylin i Dobrączance Pępowo.
Pancom Zduny i Albatrosy nie dokonywały żadnych nerwowych ruchów na rynku transferowym, stawiając w tym sezonie na sprawdzone nazwiska i zawodników wywodzących się głównie z rodzimych miejscowości. Większe aspiracje przedsezonowe na korzystniejszy rezultat w tym sezonie, ruchami kadrowymi zgłosili zawodnicy MTV Rozdrażew. Do do tej pory wyłącznie młodego “teamu” dołączyli zawodnicy znani z futsalowych sukcesów tej ekipy, jak choćby Sebastian Chmielarz, który wcześniej miał już “przygodę” z Playareną, ale w barwach Pro-Met-u a także wzmocniło Rozdrażewian kilku perspektywicznych “graczy” z okolicy, jak choćby Mikołaj Kaźmierczak czy Artur Nowak.
Największą zagadką dla znawców Ligi, jak i samego redaktora są możliwości takich ekip jak Tornado, Brodziak Team czy Dream Team. Pierwsza z tych ekip grając praktycznie “sprawdzoną ekipą” ograła zawsze mocne Albatrosy. Do Tornado wrócił po roku gry w DT Daniel Panek i od razu w pierwszym meczu (kilkakrotnie) wpisał się naliste strzelców, walnie przyczyniając się do odniesionego zwycięstwa. Brodziak Team przegrał wysoko z A Seree Tee, ale gra napawała momentami optymizmem.
Z kolei Dream Team odniósł porażkę (świetna postawa bramkarza przeciwników) 1:4, ale z niezwykle silnym zespołem Żubry. Na ich fan page możemy wyczytać, iż ich szeregi zasilili: Gracjan Guzowski oraz Przemysław Skowroński (zmienili barwy z Dangerous Devils), Mariusz Pyrzewski (trafił do DT z Impactu), Mateusz Kowalski (z 2 ligowego zespołu 90 minut), natomiast Mateusz Kierzek oraz Krzysztof Frąszczak nie byli związani z żadnym zespołem.
Wszystkie te informacje ligowe, plus widmo potencjalnych pauz w zespołach, za kartki, dają jasno do zrozumienia, że liga będzie w tym sezonie niezwykle ciekawa, a zarazem być może nietypowo wyrównana. Dlatego bardziej niż zwykle o pozytywnym wyniku zdecydują detale. Indywidualne błędy, dyspozycja dnia, bądź silniejsza i liczniejsza kadra, a tym samym “mocniejsza” ławka poszczególnych ekip…
J.B.