Najnowsze wiadomości
Wbić czy nie wbić... ??? Oto jest pytanie...
Wbrew pozorom tytułowa parafraza szekspirowskich słów, to żadne trudne rozważania, gdyż paradoksalnie akurat w piłce nożnej można z łatwością uczynić jedno i drugie równocześnie. :)
A udowodniła to drużyna AST w zaległym, rozegranym 7 kwietnia, meczu “na szczycie przeciwko Albatrosom”.
Jak to możliwe? Otóż krotoszyńska drużyna wbijając 5 goli (tracąc przy tym tylko 3) walecznym zawodnikom z Bud, równocześnie “wybiła z głowy” ich potencjalne marzenia o mistrzostwie... Szkoda, bo końcówka sezonu mogła być jeszcze bardziej interesująca…
Mecz ten należał do niezwykle zaciętych. Albatrosy opierały swoją taktykę, już tradycyjnie, na przygotowaniu fizycznym, waleczności i grze z kontry. Zespół AST natomiast seryjnie marnował sytuacje (4 poprzeczki i 1 niewykorzystany rzut karny). Po przerwie wynik zatrzymał się na rezultacie 1:1.
Końcowe rozstrzygnięcie, to przytoczone wcześniej 5:3 dla drużyny AST, w której szeregach świetne zawody rozegrał Daniel Olejnik (2 bramki) - skutecznie kontynuując pościg w klasyfikacji strzelców za Mateuszem Kaszubem z Brodziak Team (31 goli po XV kolejkach) i Adamem Szczepanikiem z MTV (38 goli na dzień dzisiejszy). Wspomnieć trzeba, że w opisywanym powyżej spotkaniu, piłkarze AST zrewanżowali się rywalowi za jesienną porażkę, co dodatkowo dodało “pikanterii” rywalizacji przed meczem i wynikowi po meczu.
Należy napisać, iż w pierwszy kwietniowy weekend rozegrano XV kolejkę I ligi i w ramach tej serii spotkań doszło do niezwykle zaciętego pojedynku pomiędzy liderem (Pro-Met) a piątą drużyną rozgrywek (Pancom Zduny). Mecz, po emocjonującym pojedynku w końcówce, zakończył się skromną wygraną koźmińskiej ekipy 7:6. Dodać trzeba, że ci ostatni, prowadzili już trzema bramkami i dzięki swojej niefrasobliwości mogli pierwszy raz w tym sezonie stracić punkty.
Zespół K.O Krotoszyn ogrywa Bez Nazwy 7:0 (i nie jest to walkower). Czyżby K.O się w końcu zmobilizowało i zaczęło myśleć o walce o półfinały Mistrzostw Polski Playarena?
Inne spotkania nie przyniosły już tyle emocji, ale dzięki rozstrzygnięciom, można na tym etapie rozgrywek pokusić się o pierwsze analizy tabeli. A tutaj śmiało stwierdzić trzeba - zarysowały się podziały zespołów walczących już o odmienne cele na koniec sezonu.
Do rozegrania zostało w rundzie rewanżowej jeszcze kilka szlagierowych meczy, dlatego walka o mistrzostwo wciąż “na papierze” jest nierozstrzygnięta. spojrzeć trzeba jednak prawdzie w oczy, że ta rywalizacja zawęziła się do 3 zespołów, czyli Żubrów, AST i niepokonanego wciąż Pro-Metu.
Nie chcemy skazywać Albatrosów w wyścigu po mistrzostwo na ostateczną porażkę, lecz piłkarska rzeczywistość i ostatni mecz przeciwko AST chyba zweryfikował ich możliwości i w ich zasięgu będzie bardziej walka o podium i obligatoryjnie półfinały ogólnopolskiej Playareny, którym by osłodzili sobie już i tak udany sezon.
Oczywiście grać będą w każdym meczu o zwycięstwo i końcowy tryumf, ale spójrzmy sobie głęboko w oczy, później na terminarz, później jeszcze raz w oczy i... w typowaniu bądźmy realistami… :)
Dalej w tabeli niemal reszta zespołów walczy o 5-tą lokatę, no góra 4-tą. Natomiast walka o utrzymanie, raczej już na dobre zawęziła się do dwóch ostatnich ekip.
Oczywiście sport jest nieprzewidywalny. Jeszcze jest sporo kolejek do końca. Kto chce może u bukmachera postawić nawet na mistrzostwo “Bez Nazwy”, ale redaktor pozostawi to... bez komentarza… :)
Z kolei w II lidze z kompletem zwycięstw już tylko czyha na następny sezon - Canold, by trochę “namieszać” w elicie. Jednak wciąż musi uważać na wicelidera rozgrywek, który z jedną porażką w sezonie, niemal jak cień podąża za faworytami.
Poniżej wyniki ostatniej serii spotkań:
AST - Tornado 10:3
KO - BN 7:0
MTV - Brodziak 10:6
Żubry - Dangerous 17:0
DT - Impact 10:4
Brasil - Albatrosy 5:10
Pancom - Pro-met 6:7
zaległy mecz:
AST - Albatrosy 5:3
(esue)